W końcu musiałem wypełnić obietnicę daną Asi, że zabiorę ją na Sławkowski Szczyt. Choć przepowiednia się spełniła musimy koniecznie powtórzyć ten wypad, gdyż pogoda nie rozpieszczała...
To była kolejna wycieczka organizowana przez bielski oddział Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego. Jej głównym celem była Veľká lúka, położona w południowej części Małej Fatry na Słowacji.
Góry Choczańskie są głównie znane przez najwyższy szczyt tego pasma, którym jest Veľký Choč. Pasmo Prosečnégo z kolei jest najbardziej wysuniętym pasmem tych gór na wschód i graniczy z Tatrami Zachodnimi.
Wycieczka ta była wspaniałą okazją do odwiedzenia kolejny raz w tym roku Gorców, a dokładnie ich wschodniej części.
To miała być relaksacyjna niedziela spędzona we wspaniałym towarzystwie w otoczeniu cudownych górek Beskidu Małego. Jednak tak nie było, gdyż niebo nad Beskidem Małym nie było tego dnia dla nas łaskawe...
Początkowy plan był taki, by ze Zwardonia udać się do Bielska, jak to niedawno zrobili koledzy i koleżanki z PTT Bielsko. Jednak brak wcześniejszego pociągu do Zwardonia sprawił, że musieliśmy nieco zmodyfikować te plany.