Plat

Data dodania wpisu 10.10.2024 Pasmo górskie Szar Płanina Kraj macedonia północna - flaga kraju
Komentarze do wpisu Skomentuj
Plat
Data wycieczki 14.09.2023 Dystans wycieczki ok. 25 km Czas trwania wycieczki ok. 7,5 h Uczestnicy wycieczki Asia, Michał Organizator wycieczki Alek Bar
zdjęcia trasa

Czwartek 14 września przywitał nas bardzo słoneczną pogodą. Tego dnia mieliśmy udać się kolejny raz w pasmo Szar Płaniny, na szczyt położony około 2,5 km od grani, którą poprzedniego dnia wędrowaliśmy z Asią na Titow Wrw. Plat, bo tak nazywał się owy szczyt, mierzył 2396 m n.p.m. i był sporo niższy od szczytów, które ostatnio zdobywaliśmy idąc tamtą granią. Można więc było zaryzykować, że wycieczka ta miała być dużo lżejszą od długiej wyprawy na Titow Wrw.

Jednak kiedy już wcześniej rozmawialiśmy z Alkiem na jej temat, on opowiedział nam o ciekawej dolinie, która znajduję się pomiędzy Platem, a Srednim Kamenem. Mając na uwagę fakt, że to była nasza ostatnia górska wycieczka podczas tego pobytu w Macedonii Północnej, to zdecydowaliśmy się odwiedzić to wspomniane przez Alka miejsce.

Chwila po rozstaniu z grupą
Chwila po rozstaniu z grupą

Tym samym już od samego początku mogliśmy iść sobie sami, by mieć więcej czasu na spokojne zaliczenie szczytu oraz obejście go od zachodu, północy i wschodu. Naszą trasę rozpoczęliśmy około godziny 8 rano kierując się z naszego hotelu Scardus na zachód. Była tam wygodna górska droga obchodząca szczyt, na którym poprzedniego dnia wychodziły z nas siódme poty.

Kiedy przewinęliśmy się przez jego północno-wschodnie ramię to otworzyły się bardzo ciekawe widoki, na góry które również podziwialiśmy zeszłego dnia. Jednak teraz z nieco niższej perspektywy wyglądały one równie ciekawie.

Vërtop, Treskavec, Kobilica, Jovin Kamen
Vërtop, Treskavec, Kobilica, Jovin Kamen
Kolorowe pagórki
Kolorowe pagórki

Kawałek dalej naszym oczom ukazał się nasz cel, który w tej odległości wyglądał bardzo przystępnie. Po drodze minęło nas auto, którego kierowca pozdrowił nas uniesioną ręką. Wówczas przypuszczaliśmy, że gdzieś dalej znajdują się jeszcze jakieś domostwa. Chwilę później to się potwierdziło i dotarliśmy w pobliże zabudowań, przy których pasły się konie.

Pierwszy widok na Plat
Pierwszy widok na Plat

Mniej więcej w tym miejscu nasz szlak opuszczał bardzo wygodną drogę i skierował nas na południe. Musieliśmy teraz pokonać większe podejście, by po chwili znaleźć się pośrodku stada krów. 🙂

Plat już blisko
Plat już blisko
Nasza wygodna droga trawersowa
Nasza wygodna droga trawersowa

Z początku trochę obawialiśmy się tym poczciwych zwierząt, ale one poza chwilowym zainteresowaniem, całkowicie nas zlały i się rozstępowały jak Morze Czerwone przed Mojżeszem. Teren, którym teraz się poruszaliśmy był zadziwiająco płaski. Problem był tylko trochę z odnajdywaniem właściwej opcji ścieżki, bo było ich tam co niemiara i ciężko się było w nich połapać.

Miłe stadko krów
Miłe stadko krów

Tuż przed godziną 10 dotarliśmy do przełęczy, na której chcieliśmy zrobić sobie zasłużony odpoczynek. Niestety szybko porzuciliśmy ten pomysł, kiedy stwierdziliśmy, że podłoże zostało skutecznie zaminowane krowimi plackami. 🙂

Asia zbliża się do przełęczy - a z tyłu widoczny w połowie Sredni Kamen
Asia zbliża się do przełęczy – a z tyłu widoczny w połowie Sredni Kamen

Stopień zaminowania trawy nie wpłynął jednak na widoki, które z tego miejsca prezentowały się wyśmienicie. Szczególnie pięknie było widać Titow Wrw z charakterystyczną wieżą na szczycie oraz wschodnie, pofałdowane zbocze Sredniego Kamena.

Titow Wrw i Sredni Kamen
Titow Wrw i Sredni Kamen

Po chwili odpoczynku ruszyliśmy pod górę. Czekało nas trochę podejścia a dokładnie około 230 metrów. Ale wychodziło się tam bardzo wygodnie, co prawda na początku nie widzieliśmy żadnej wydeptanej ścieżki – dopiero później zauważyliśmy jej wyraźnie zygzakujący ślad.

Karabunar, Bakardan i Titow Wrw
Karabunar, Bakardan i Titow Wrw
Titow Wrw i Sredni Kamen z Plata
Titow Wrw i Sredni Kamen z Plata
Sin Wrw, Karabunar, Bakardan i Titow Wrw
Sin Wrw, Karabunar, Bakardan i Titow Wrw

Na szczycie spędziliśmy około pół godziny, to mniej więcej po tym czasie dołączył do nas jeden z psów, które wędrowały z resztą grupy. 🙂 Chwilę potem schodziliśmy już południową granią Plata, którą wcześniej udało mi się sprawdzić czy jest możliwa do przejścia.

Asia z psem na wierzchołku Plata
Asia z psem na wierzchołku Plata
Pies wypatruje grupy na tle Sin Wrwa, Karabunara i Bakardana
Pies wypatruje grupy na tle Sin Wrwa, Karabunara i Bakardana

Po drodze minęliśmy naszą główną grupę w odległości około 100 metrów. To właśnie mniej więcej w tym miejscu nasz pies nas „zdradził” i wrócił do tego drugiego idącego wśród uczestników głównej grupy.

Nasza grupa ciśnie pod górę
Nasza grupa ciśnie pod górę

My natomiast schodziliśmy cały czas granią do momentu, w którym to było możliwe. Zachodnie zbocza Plata kończą się stromymi urwiskami, więc nie mieliśmy zamiaru za dużo ryzykować. Z kolei powrót na przełęcz też nie wydawał nam się za mądry, więc postanowiliśmy przetrawersować zbocze w nadziei dotarcia do szlaku.

Bakardan i Titow Wrw, a pod nimi wodospad Gorna Leshnica
Bakardan i Titow Wrw, a pod nimi wodospad Gorna Leshnica

Ten zabieg nam się udał, choć trawers ten nie był dla mnie za przyjemny. Dużo dzikich krzaków, traw, uskoków, a tu trzeba było jeszcze uważać na żmije i inne zwierzaki. Kiedy jednak dotarliśmy do wygodnej ścieżki to zrobiliśmy sobie krótką przerwę.

Gdy tak siedzieliśmy usłyszeliśmy z góry jakieś nawoływania i dźwięki dzwonków – to „nasze” krowy ruszyły w naszym kierunku. 🙂 Zebraliśmy się więc żwawo i kontynuowaliśmy zejście do alkowej doliny. Schodząc widzieliśmy w oddali ciekawy wodospad (Gorna Leshnica), do którego prowadziła nawet ścieżka, ale nie mieliśmy za bardzo czasu by się tam wybrać.

Goni nas nasze stado krów
Goni nas nasze stado krów

Już od pewnego czasu pogoda zaczynała się zmieniać i na niebie pojawiło się zdecydowanie więcej chmur, a my mieliśmy jeszcze całe obejście Plata przed sobą.

Trawiaste południowe zbocze Plata
Trawiaste południowe zbocze Plata

O godzinie 12:30 zeszliśmy na górne piętro trawiastej doliny, na której znajdowały się jakieś pasterskie zabudowania. Nikogo w nich jednak nie było i nie można było sobie tam kupić piwa lub coli, jak to bywało w katunach w czarnogórskim Durmitorze. Z łąki tej jednak bardzo ciekawie wyglądały zarówno zbocza Sredniego Kamena, jak i Plata.

Piękna dolina pod Srednim Kamenem
Piękna dolina pod Srednim Kamenem
Wodospad Gorna Leshnica z bliższa
Wodospad Gorna Leshnica z bliższa
Południowo-zachodnie zerwy Plata
Południowo-zachodnie zerwy Plata
Górne trawiaste piętro doliny
Górne trawiaste piętro doliny
Sredni Kamen z górnego piętra doliny
Sredni Kamen z górnego piętra doliny

I to w zasadzie był koniec atrakcji podczas tej wycieczki. Od szałasów musieliśmy obniżyć się jeszcze o prawie 280 metrów. Następie dotarliśmy do drogi, która miała nas z powrotem wyprowadzić w miejscu, gdzie znajdowało się to gospodarsko gdzie pasły się konie. Tak też się stało jednak trwało to około 1,5 godziny (ponad 7 km dystansu). Po drodze odpoczywaliśmy jeszcze przy fajnym źródełku, jednak to co było w tym miejscu nie fajne to masa przeróżnych śmieci.

Szałasy pasterskie
Szałasy pasterskie
Skaliste zachodnie zbocze Plata
Skaliste zachodnie zbocze Plata
Skaliste wieże Plata
Skaliste wieże Plata
Na wygodnej powrotnej drodze
Na wygodnej powrotnej drodze
Ciekawe formacje skalne
Ciekawe formacje skalne

Kiedy dochodziliśmy do „naszego końskiego” gospodarstwa to niestety, ale zaczęło padać. Na szczęście był to tylko lekki deszcz, a nie wielka ulewa z burzą, ale i tak lekki deszcz i wiatr nas zaczął trochę wyziębiać. Na szczęście to były nasze ostatnie kilometry (ponad 5 km) przed hotelem, więc nie było obaw o tym że nie damy rady.

Dochodzimy w deszczu do głównej drogi powrotnej
Dochodzimy w deszczu do głównej drogi powrotnej

Daliśmy i jeszcze po powrocie do hotelu na lekko wyskoczyliśmy na Popovą Sapkę – górkę która znajdowała się nad naszą wioską. I tym miłym akcentem zakończyliśmy górską cześć wycieczek po Macedonii Północnej. Powiem tak – chętnie bym tam jeszcze wrócił, bo wbrew pozorom Macedonia Północna niewiele odstaje od Czarnogóry jeśli chodzi o ilość pasm górskich. 🙂

Nasz hotel Scardus
Nasz hotel Scardus

Postaw nam kawę

Jeśli podobała Ci się relacja i chcesz by więcej takich było na blogu, to będziemy zadowoleni jeśli postawisz nam kawę. :)

Kup mi kawę :)

Podsumowanie wycieczki

Dystans wycieczki ok. 25 km Czas trwania wycieczki ok. 7,5 h Średnia prędkość marszu 3.28 km/h Suma przewyższeń 1,41 km Uczestnicy wycieczki Asia, Michał
Przebieg wycieczki Przebieg wycieczki
Popova Shapka skrzyżowanie przy domu z końmi droga
skrzyżowanie przy domu z końmi przełęcz przd Platem ścieżka
przełęcz przd Platem Plat ścieżka
Plat dolina ścieżka/droga
dolina skrzyżowanie przy domu z końmi droga
skrzyżowanie przy domu z końmi Popova Shapka droga

Tagi:

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x