Litworowy Szczyt

Data dodania wpisu 20.07.2019 Pasmo górskie Tatry Wysokie Kraj słowacja - flaga kraju
Komentarze do wpisu Skomentuj
Litworowy Szczyt z Wielickiego Kotła
Data wycieczki 20.07.2019 Dystans wycieczki ok. 20 km Czas trwania wycieczki ok. 9 h Uczestnicy wycieczki Asia, ja
zdjęcia trasa

Po piątkowej przerwie regeneracyjnej nadeszła sobota, którą zamierzaliśmy spędzić ponownie na większych wysokościach. W planach mieliśmy wyjście na Litworowy Szczyt – ciekawy szczyt położony w Głównej Grani Tatr Wysokich w pobliżu Gerlacha. Naszą wycieczkę zamierzaliśmy rozpocząć w Starym Smokowcu – tam też podjechaliśmy autem około 7 rano.

Asia na podejściu do Tatrzańskiej Magistrali
Asia na podejściu do Tatrzańskiej Magistrali

Postanowiłem nieco zwiększyć trasę i zamiast iść bezpośrednio żółtym szlakiem w kierunku Śląskiego Domu to stwierdziłem, że wpierw pójdziemy niebieskim szlakiem w kierunku Magistrali Tatrzańskiej. Asi się ten pomysł średnio spodobał, co mi na odcinku do schroniska wielokrotnie wytykała. 🙂 Po dojściu do skrzyżowania na zboczu Sławkowskiego Szczytu ruszyliśmy więc już czerwonym szlakiem w kierunku Doliny Wielickiej. Jak to często bywa ze szlakiem trawersującym zbocza zazwyczaj prowadzi on raz w górę, a raz w dół. Tutaj było podobnie, ale za to dużym plusem była możliwość zobaczenia z bliższa ukrytej Doliny Sławkowskiej.

Widok na Śląski Dom i masyw Gerlacha
Widok na Śląski Dom i masyw Gerlacha

Pod Śląskim Domem zrobiliśmy krótki postój, ale z racji, że pogoda nie była idealna, szybko ruszyliśmy w dalszą drogę. Ludzi było sporo na szlaku, ponieważ był to kolejny, wakacyjny weekend. Większość z nich biła w kierunku Polskiego Grzebienia czyli w tym samym co my…

Wielicki Staw i Wielicka Siklawa
Wielicki Staw i Wielicka Siklawa

Na początku musieliśmy się dostać na kolejny próg Doliny Wielickiej. Aby tego dokonać przeszliśmy lekkimi serpentynami w okolicę Mokrej Wanty (Granatnicy) czyli wielkiej, mokrej skały, z której prawie zawsze kapie woda. Jest na niej również mnóstwo żelaznym haków wspinaczkowych. Obok niej bardzo ciekawie prezentuje się również Wielicka Siklawa.

Wielicki Staw i Śląski Dom z okolicy Mokrej Wanty
Wielicki Staw i Śląski Dom z okolicy Mokrej Wanty
Masyw Gerlacha
Masyw Gerlacha

Za zdobycie progu czekała nas nagroda w postaci możliwości przebywania w dużym, rozległym Wielickim Ogrodzie. Po chwili przechodziliśmy koło spokojnego i nie rzucającego się za bardzo w oczy – Kwietnikowego Stawka. W oddali było już widać nasz cel, który przedstawił się jako malutka wypukłość na grani. Z ogrodów czekało nas teraz lekkie podejście na południowe zbocze Suchej Kopy. Znajdował się tam tajemniczy Długi Staw, który rzeczywiście wydaje się dosyć długi. 🙂

Kwietnikowy Stawek w Wielickim Ogrodzie
Kwietnikowy Stawek w Wielickim Ogrodzie
Długi Staw
Długi Staw

Wg opisów wyjścia na Litworowy Szczyt, to właśnie w okolicy Długiego Stawu należy rzekomo zejść ze szlaku i dnem doliny podążać w kierunku Wielickich Ok (stawki). Zastanawiając się nad tą opcją już bardziej podobał nam się żleb na lewo od dna doliny, za pomocą którego moglibyśmy spokojnie wyjść na Litworową Przełęcz (bo nawet ku niej się kierował). Koniec końców nie opuściliśmy tutaj szlaku – zamierzaliśmy podążać nim najdłużej jak się będzie dało.

Król Tatr
Król Tatr

Dopiero kiedy dno doliny się do nas przybliżyło odbiliśmy w lewo, w kierunku wschodnich zboczy Gerlachowskiej Kopki. Po obecnych tam, dużych kamieniach szło się nam idealnie – szybko i sprawnie. 🙂 Idąc tak zbliżaliśmy się powoli do Wielickiego Szczytu. Za nami z kolei powoli piętrzyła się Mała Wysoka z Baniastą Turnią. Początkowo ujrzeliśmy Niżnie Wielickie Oko, a potem Wyżnie. Stawki częściowo przykryte były jeszcze śniegiem.

W drodze do Wielickiego Kotła
W drodze do Wielickiego Kotła

Kiedy wreszcie weszliśmy do Wielickiego Kotła wyraźnie było widać, jak będziemy musieli iść, aby wdrapać się na Litworową Przełęcz. Mianowicie musieliśmy zrobić drogę w kształcie litery „S”, by przechodząc przez kolejne progi dostać się na przełęcz. Pod Litworowym Zwornikiem leżał jeszcze duży płat śniegu, ale nie musieliśmy po nim iść.

Litworowy Szczyt już blisko
Litworowy Szczyt już blisko
Mała Wysoka, Baniasta Turnia
Mała Wysoka, Baniasta Turnia
Wielickie Oka w Wielickim Kotle
Wielickie Oka w Wielickim Kotle

Zanim rozpoczęliśmy wchodzić na literę „S”, przechodziliśmy centralnie pod Wielickim Szczytem – w końcu otworzył się przed naszymi oczami żleb prowadzący na przełęcz zlokalizowaną tuż pod szczytem. Z tej odległości żleb wyglądał na bardzo kruchy, a droga z przełęczy na strasznie ciężką. 🙂

Wielicki Szczyt na tle Świstowego Szczytu, Dzikiej Turni i Lodowego Szczytu
Wielicki Szczyt na tle Świstowego Szczytu, Dzikiej Turni i Lodowego Szczytu
Litworowa Przełęcz już tuż tuż
Litworowa Przełęcz już tuż tuż
Asia zdobywa Litworową Przełęcz
Asia zdobywa Litworową Przełęcz

Na pierwszym skręcie „S” doszliśmy do wniosku, że bardzo łatwo dostępna jest z tego mniejsza Grań Główna Tatr Wysokich. Stamtąd czekała nas prostka do kolejnego i ostatniego już skrętu „S”. Tutaj się zrobiło trochę krucho i wychodzenie na przełęcz odbywało się w takim właśnie stylu. Najmniej przyczepności było pod samą przełęczą, ale warto było na nią wyjść, bo widok z niej – mimo iż ograniczony – to bardzo ciekawy (patrz zdjęcie poniżej).

Żłobisty, Wysoka, Rumanowy, Ganek, Rysy i Niżnie Rysy - taki widok z Litworowej Przełęczy
Żłobisty, Wysoka, Rumanowy, Ganek, Rysy i Niżnie Rysy – taki widok z Litworowej Przełęczy

Będąc na siodle usłyszeliśmy odgłos helikoptera i po chwili go ujrzeliśmy. Tkwił w zawisie pod Niżnimi Rysami, a konkretnie nad turniczką położoną na południe od nich.

Akcja TOPR-u pod Niżnymi Rysami
Akcja TOPR-u pod Niżnymi Rysami

Na przełęczy byliśmy tylko chwilę. Mnie zależało na jak najszybszym zdobyciu szczytu, bo pogoda była niepewna i bałem się trochę o orientację w terenie – wszak tu nas jeszcze nie było. 🙂

Asia na przełęczy
Asia na przełęczy

Droga na szczyt nie była trudna, choć było trochę stromo, ale chwyty były pewne, więc nie było się czego bać. Może w jednym miejscu trzeba było zachować większą czujność w momencie kiedy musieliśmy ominąć większe głazy i obchodziliśmy je od strony Doliny Kaczej. Była tam lekka ekspozycja i widać było żleb opadający z Litworowej Przełęczy do tej doliny.

Ze szczytu podobne widoki co z przełęczy
Ze szczytu podobne widoki co z przełęczy

Na szczycie było dużo miejsca – można się było wygodnie rozsiąść i podziwiać widoki. Niestety przez spore zachmurzenie nie były one idealne. Od zachodu dobrze prezentował się Żłobisty i Rumanowy Szczyt oraz Ganek. Zza nich wystawała Wysoka z Rysami oraz Niżnie Rysy. Od południowej strony również nieco przychmurzona pokazywała się grań z Batyżowieckim, Kaczym i Zmarzłym Szczytem. Na północy z kolei dominowała Szeroka Jaworzyńska z Żabimi Wierchami oraz wystające za nią pasmo Tatr Bielskich. Od zachodu widoczne przez chwilę były: Mała Wysoka i Staroleśny Szczyt, ale ta strona była najbardziej obfita w chmury.

Batyżowiecki, Kaczy i Zmarzły Szczyt
Batyżowiecki, Kaczy i Zmarzły Szczyt
Ganek, Rysy, Niżnie Rysy, Młynarz, a pod nim Dolina Ciężka
Ganek, Rysy, Niżnie Rysy, Młynarz, a pod nim Dolina Ciężka
Trochę się zachmurzyło
Trochę się zachmurzyło
Młynarz, Dolina Białej Wody, Szeroka Jaworzyńska i Litworowe Mnichy
Młynarz, Dolina Białej Wody, Szeroka Jaworzyńska i Litworowe Mnichy

Na szczycie byliśmy zaledwie 15 minut. Około 12 rozpoczęliśmy schodzenie identyczną drogą, którą przyszliśmy. W Wielickim Kotle Asia mocno przycisnęła na wantach i musiałem ją intensywnie gonić.

Grań zejściowa na Litworową Przełęcz
Grań zejściowa na Litworową Przełęcz
Wielicki Kocioł na tle Małej Wysokiej i Kupoli
Wielicki Kocioł na tle Małej Wysokiej i Kupoli
Asia pozuje pod Małą Wysoką
Asia pozuje pod Małą Wysoką
Wielickie Ogrody
Wielickie Ogrody

Po wejściu na szlak dalsza droga do Śląskiego Domu zajęła nam mało czasu, bo byliśmy tam już około godz. 14. Potem się trochę rozpadało i początkowe metry żółtego szlaku pokonywaliśmy przy takiej aurze. Gdy przestało w końcu padać trafiliśmy na niezłe „szlakowe zatwardzenie” – mianowicie 3 upierdliwych turystów nie chciało nas przepuścić i dopiero kiedy było trochę szerzej na leśnej ścieżce, udało nam się ich wyprzedzić. 🙂

Podsumowując: Wycieczka na Litworowy Szczyt jest ciekawą alternatywą by zdobyć coś innego z Doliny Wielickiej, a nie tylko: Polski Grzebień i Małą Wysoką. Może nie trafiliśmy na idealną pogodę, ale ta była okazją do przetrenowania, jak się chodzi w takich warunkach poza utartymi ścieżkami. 🙂

Postaw nam kawę

Jeśli podobała Ci się relacja i chcesz by więcej takich było na blogu, to będziemy zadowoleni jeśli postawisz nam kawę. :)

Kup mi kawę :)

Podsumowanie wycieczki

Dystans wycieczki ok. 20 km Czas trwania wycieczki ok. 9 h Uczestnicy wycieczki Asia, ja
Przebieg wycieczki Przebieg wycieczki
Stary Smokowiec (parking) rozstaje pod Sławkowskim Szczytem
rozstaje pod Sławkowskim Szczytem Śląski Dom
Śląski Dom pod Polskim Grzebieniem
pod Polskim Grzebieniem Litworowa Przełęcz ścieżką
Litworowa Przełęcz Litworowy Szczyt ścieżką
Litworowy Szczyt Litworowa Przełęcz ścieżką
Litworowa Przełęcz pod Polskim Grzebieniem ścieżką
pod Polskim Grzebieniem Śląski Dom
Śląski Dom rozstaje - Wielicka Polana
rozstaje - Wielicka Polana Stary Smokowiec (parking)
Parking parking przy kolejce na Hrebienok
Transport własny

Tagi:

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x