Hala Boracza i Lipowska
W niedziele 15 maja wybraliśmy się z Asią na przechadzkę po Beskidzie Żywieckim. Po zaparkowaniu fury na stacji w Rajczy udaliśmy się niebieskim szlakiem przez zbocza Suchej Góry w kierunku Hali Boraczej.
Po drodze już w pobliżu Hali Boraczej natrafiliśmy na stado owiec, który były nieco przestraszone naszą obecnością.
Po kawie i słodyczach w schronisku zdecydowaliśmy się na dłuższy wariant wycieczki z wykorzystaniem zielonego szlaku prowadzącego zboczami Redykalnego i Boraczego Wierchu na Halę Lipowską.
Szlak ten prowadzi przez tereny pełne różnego rodzaju skałek i trawersuje dosyć strome zbocza obu wierchów.
Po obiedzie na Hali Lipowskiej… mniam, mniam… ruszyliśmy żółtym szlakiem w stronę Rajczy Nickuliny.
Mijając po kolei Halę Lipowską, Bieguńską, Motykową i Redykalną podziwialiśmy bardzo ładne widoki powoli już kończącego się dnia.
W okolicach Kręcichwostów wyszło jeszcze piękne słonko, które nas konkretnie ogrzało – bo dzień wcale taki nie był ciepły, jak na połowę maja.