Błotnisty Lubomir

czyli zdobywanie wybitnego szczytu w Beskidzie Wyspowym lub najwyższego szczytu w Beskidzie Makowskim...

Data dodania wpisu 20.11.2016 Pasmo górskie Beskid Wyspowy Kraj polska - flaga kraju
Komentarze do wpisu Skomentuj
Data wycieczki 20.11.2016 Uczestnicy wycieczki Asia, ja
zdjęcia trasa

Wycieczkę rozpoczęliśmy w centrum Pcimia, gdzie zaparkowaliśmy samochód. Od razu trafiliśmy na zestaw szlaków i wybraliśmy ten w kolorze żółtym, który miał nas zaprowadzić na Działek.

Po przekroczeniu kładki na Rabie skierowaliśmy się na północ, by za jakiś czas opuścić ostatnie pcimskie domostwa. Zaczęły się polany, a wraz z nimi całkiem niezłe błotko. 🙂

Widok na Szczebel z mostu nad Rabą

Widok na Szczebel z mostu nad Rabą

Mimo iż na Działek z mapy wydawało się blisko, to jednak w rzeczywistości tak nie było… Ogólnie szło się nam bardzo przyjemnie… tylko dwie rzeczy były ciężkie do polubienia… błoto i bardzo głośne odgłosy, już pozostawionej daleko, Zakopianki.

W pobliżu Krzywickiej Góry spotkaliśmy tego oto grzyba. Rósł bardzo blisko miejsca gdzie można było dojść do Diabelskiego Kamienia.

Ciekawy grzybor

Ciekawy grzybor

Kamień mnie bardzo pozytywnie zaskoczył, bo jest naprawdę duży… a ja spodziewałem się czegoś zdecydowanie mniejszego… 🙂

Diabelski Kamień

Diabelski Kamień

Były takie momenty, że już powoli traciliśmy cierpliwość co to tej błotnistej nawierzchni. Na szczęście w końcu zdobyliśmy Działek i zmieniliśmy szlak z żółtego na czerwony. Może nie był idealny, ale był trochę lepszy od poprzedniego…

Mega błoto

Mega błoto

Owce na Działku

Owce na Działku

Widoki z Działka

Widoki z Działka

Na Kudłaczach zrobiliśmy sobie przerwę od błota na kawę… Potem jednak gdy szliśmy czerwonym szlakiem błotko znów powróciło – w niektórych miejscach tworzyło nawet ciekawe bajorka. 😉

Błoto nas nie opuszczało także w drodze na Lubomir

Błoto nas nie opuszczało także w drodze na Lubomir

Na Lubomirze byliśmy tylko na chwilę, ponieważ słońce powoli chyliło się ku zachodowi, a nie chcieliśmy schodzić po ciemku przy takim błocie. 🙂

Obserwatorium astronomiczne na Lubomirze

Obserwatorium astronomiczne na Lubomirze

Widok na Ciecien

Widok na Ciecien

Już prawie zachodzi słońce

Już prawie zachodzi słońce

Przy ponownej wizycie na Kudłaczach zrobiliśmy trochę większy postój na jedzenie i picie herbaty. Tym razem nie wchodziliśmy do środka…

Schronisko PTTK na Kudłaczach

Schronisko PTTK na Kudłaczach

Po przerwie rozpoczęliśmy mozolną wędrówkę czarnym szlakiem w kierunku Pcimia. Po drodze Asia chciała dorwać kolejnego kota do swojej bogatej kolekcji, ale ten był wielkim indywidualistą i nie chciał by go ktoś za bardzo dotykał… poszedł więc w kierunku schroniska. 🙂

Asia i miauczący pcimski kot

Asia i miauczący pcimski kot

Do auta udało się nam zejść za dnia, jednak maszerując, a momentami zbiegając czarnym szlakiem musieliśmy uważać by nie wywinąć orła na tej błotnistej mazi. 🙂

Postaw nam kawę

Jeśli podobała Ci się relacja i chcesz by więcej takich było na blogu, to będziemy zadowoleni jeśli postawisz nam kawę. :)

Kup mi kawę :)

Podsumowanie wycieczki

Uczestnicy wycieczki Asia, ja
Przebieg wycieczki Przebieg wycieczki

Tagi: ,

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x