Mięguszowiecka Przełęcz pod Chłopkiem
Wyprawa na Chłopka, bo tak potocznie nazywa się tę przełęcz, miała być dla nas czymś wyjątkowym. Asia jeszcze na niej nie była, natomiast ja byłem jako nastolatek, bardzo dawno temu. 🙂
Wycieczka na dobre zaczęła się po wysiadce z busa na Palenicy Białczańskiej. Niestety drogę do Morskiego Oka mało kto lubi i w naszym wypadku jest podobnie. Na szczęście w miarę szybko ją pokonaliśmy i mogliśmy raczyć się pięknym widokiem na schronisko z drugiego końca jeziora.
Po osiągnięciu Czarnego Stawu i krótkiej przerwy wśród nowożeńców robiących sobie koło nas zdjęcia, wyruszyliśmy zielonym szlakiem w kierunku Bandziocha i Kazalnicy.
Szlak ten szybko nabiera wysokości i szybko można z niego podziwiać odległe szczyty Tatr Wysokich.
Nie jest on za łatwy i miejscami trzeba naprawdę uważać. Poniższe zdjęcie przedstawia jedno z najbardziej niebezpiecznych miejsc na szlaku.
Po przejściu nad lufą szlak robi się bardziej bezpieczny, jednak w okolicach tych klamer jest bardzo ślisko i też należy zachować ostrożność. W sumie to nie ma za bardzo gdzie tam spaść, ale w przypadku upadku można tu się nieźle potłuc.
Kazalnica przywitała nas ciszą i spokojem, ponieważ byliśmy na niej sami… przynajmniej przez jakiś czas. 😉 Bardzo ładnie prezentują się z niej Rysy (te niższe i te wyższe) oraz Wysoka.
Po przejściu grobli łączącej Kazalnicę ze ścianą Mięguszowieckiego Czarnego Szczytu znaleźliśmy się na trawersie wspomnianej ściany.
Pod koniec trawers przechodzi w rynnę, za którą jest słynna galeryjka. 🙂 Stąd już kawałek na przełęcz, którą doskonale już widać…
Po chwilowym odpoczynku i osłanianiu się od wiatru wiejącego ze Słowacji, postanawiamy schodzić.
Schodzimy bardzo szybko na Kazalnicę, Czarny Staw i Morskie Oko. Wyprzedzamy kogo się da i do schroniska wracamy tym dłuższym brzegiem jeziora, koło Dwoistej Siklawy.
W jej pobliżu Asia o mały włos nie wchodzi sarnie w tyłek. :))
Na koniec jeszcze ostatnie spojrzenie na nasz dzisiejszy łup i szybki powrót asfaltem, by zdążyć choć na kawałek meczu Kazachstan – Polska. 🙂